„Rój Wspomnień”
Cała twórczość Wańkowicza, przeszło 60 książek, setki artykułów, reportaży, esejów, korespondencji itp. – dotyczą wyłącznie spraw polskich. Gdzie jest drugi taki pisarz w naszej literaturze XX wieku, który by tak jak Wańkowicz zechciał przemierzać cztery części świata, zwiedzać kilkanaście krajów, jeździć do nich koleją, samolotami, helikopterami, łodziami, saniami, ryzykować zdrowie i życie, by dotrzeć do podarktycznych kopalń Kanady, do najdzikszych jej puszcz i ostępów, żeby osobiście odwiedzić polskich emigrantów – pionierów mieszkających w prymitywnych slumsach i chutorach, opisać ich życie, walkę z dziką przyrodą, energię i samozaparcie. Przeczytajmy jego „Tworzywo”, a przypomni nam się Konopnickiej: „Pan Balcer w Brazylii”.
A więc polskość, sprawy Polaków, żyjących na emigracji w czterech kontynentach, bohaterski udział polskich żołnierzy w walkach o „Monte Cassino” i na innych odcinkach frontu drugiej wojny światowej – to temat i treść wszystkich Dzieł Wańkowicza wypowiedzianych umiłowaną, a nie powtarzalną, jak powiada Tuwim: „ojczyzną- polszczyzną”.
Przed dwoma laty, gdy miał w Łodzi już ostatni swój odczyt, napisał mi taką dedykację na jego książce „Zupa na gwoździu doprawiona”:
„Panu Kazimierzowi Paszkowskiemu wspominając ze wzruszeniem nasze wspólne przeżycia sprzed pół wieku – Melchior Wańkowicz”.
Kazimierz Paszkowski