Różowe książki PIW-u
Państwowy Instytut Wydawniczy to jedna z najważniejszych i najstarszych polskich oficyn, która wydaje literaturę jakościową, ale też literaturę pięknie zaprojektowaną. W sto czwartym odcinku muzealnego podcastu, według nieco innego niż zwykle klucza (kolorystycznego), wybraliśmy do omówienia trzy różowe książki PIW-u. Przyglądając się ich fabułom, próbujemy dostrzec punkty wspólne i obalić mit różowych okładek, które kojarzą się zwykle z literaturą romansową lub poradnikową.
W audycji opowiadamy również o samym wydawnictwie. Zostało założone w 1946 roku, działa więc od ponad siedemdziesięciu lat i należy do tych oficyn, bez których nie istniałoby polskie czytelnictwo. Przekrój oferty PIW-u jest ogromny.
Pierwsza omawiana książka to „Zazi w metrze” Raymonda Queneau, wydana oryginalnie w 1959 roku. Autor urodził się w 1903 roku, a zmarł w 1976, był jednym z prekursorów postmodernizmu. Więcej informacji o nim można odnaleźć w monograficznym numerze „Literatury na świecie” z 2000 roku. Tłumaczką powieści jest Maryna Ochab, która otrzymała za nie nagrodę tegoż pisma. A o czym jest „Zazi”? O małej dziewczynce, która odwiedza krewnych w Paryżu i upiera się, aby zobaczyć metro. I, jak czytamy na stronie wydawnictwa: „Jak to u Queneau, bohaterem równoprawnym z Zazi i korowodem napotykanych przez nią osób jest język. Poddany dyscyplinie, ale i pełen gier, żonglerki wytartymi sloganami, kliszami, których pustkę obnaża. Zazi, będąc w nieustannym ruchu, ciągle z kimś dialogując, nieustannie znajduje się w metrze języka. I choć nie przejedzie się metrem paryskim, na pytanie matki: „To co robiłaś?” odpowie: „Zestarzałam się”.
„Wzgórze przyśnień” zaś to niepokojąca powieść, której autor Arthur Machen debiutował opowiadaniami grozy. Urodził się w 1863, zmarł w 1947. Był walijskim pisarzem, pochodzącym z ubogiej rodziny. Skończył tylko szkołę średnią, a zaczął tworzyć w Londynie. Tłumaczem tego wydania „Wzgórza” jest Maciej Płaza, który napisał również posłowie. Cytując za wydawnictwem: „Bohater powieści w młodym wieku przeżywa dziwną inicjację, i to go naznacza. Jego późniejsze lata w Londynie, gdzie próbuje zostać pisarzem, to próba zrozumienia, co właściwie się stało, jaka siła go dotknęła i co owo dotknięcie znaczy”. Więcej szczegółów nie zdradzimy z dwóch powodów: po pierwsze skoro w książce jest jakaś tajemnica, nie warto uchylać nawet jej rąbka. Po drugie: dwa lata temu książce poświęciliśmy już osobny odcinek podcastu o numerze pięćdziesiąt dziewięć. Odsyłamy do niego i do lektury.
Ostatnią pozycją jest „Wojna” Louisa-Ferdinanda Céline’a – przetworzona autobiografia autora. Urodził się on w 1894 roku, a zmarł w 1961. Był prozaikiem i skandalistą, znanym zwłaszcza dzięki powieści „Podróż do kresu nocy”. Służył w wojsku, a później ukończył studia medyczne. Tytuł uzyskał jednak głównie ze względu na zdolności literackie zaprezentowane w pracy dyplomowej. Narrację powieści prowadzi brygadier Ferdinand, ranny na polu bitwy we Flandrii, kiedy odbywa rekonwalescencję w szpitalu. Tłumaczką książki jest Anna Wasilewska.